Profil psychologiczny - internetowa znajomość

Aby stworzyć profil psychologiczny wystarczy nam to co ktoś dostarcza nam w swoich komentarzach, wpisach, awatarze, czasie wstawiania wpisów, odpowiedzi na zaczepki, oraz fakt tolerowania zaczepek.

Tak naprawdę, wszystko co piszemy, publikujemy w sieci jest cząstką układanki naszej psychiki.

Oznacza to, że... nic nie robimy od tak. Wszystko co robimy, robimy świadomie lub nie świadomie, ale robimy, bo tacy jesteśmy lub mamy ku temu jakiś cel.

Poniżej przedstawię, jak patrzeć na profile w internecie, oraz jak odkrywać to, czego inni nie widzą.

1. Awatar.
Awatar to świadomy wybór naszego oblicza, czyli tego co widzą inni. Pisząc komentarz, to właśnie on przedstawia się koło naszego nicku, czy imienia i nazwiska.
Warto zwrócić uwagę, co to jest. Bo zazwyczaj określa on, charakter występowania w danym miejscu.
Jeśli w awatarze jest oko, oczy, część głowy z oczami to znak, że takowa osoba: obserwuje, nawet można by powiedzieć inwigiluje, patrzy, zerka, notuje w swojej głowie to co widzi.
Osoby wstawiające swoją twarz nie boją się pokazać i pokazują tym, że nie mają nic do ukrycia jeśli chodzi o tożsamość. Ale, jeśli dana osoba sypie swoimi twarzami w awatarze (czyt. ma kilkanaście zdjęć z katalogu) to znak, że ona nie chce pokazać, że nie ma nic do ukrycia, ale chce się... zaprezentować, można by powiedzieć... zareklamować.
Ważne jest też to, czy dana osoba pokazuje się cała, czy tylko część swojego ciała. Bo osoby, które nie pokazują dolnej części ciała np. zdjęcie ze spaceru, albo jakieś pozowane, może oznaczać, że ta osoba wstydzi się np. swoich nóg, swojego brzucha, czy swojego ciała.
Osoby, które nie dają swojej twarzy, ale coś innego - to jasny przekaz: po co są w danym miejscu, albo dlaczego nie pokazują swojego oblicza: kwiatek - samotność, oko - podglądanie, szukanie, obserwowanie/inwigilacja.

2. Wpisy.
(ten dział rozbiję na kilka podpunktów)

2.1 Czas wstawiania wpisów
Ktoś może pomyśleć, że czas wstawiania wpisów nie ma znaczenia. Otóż ten czas ma dość duże znaczenie :) Bo określa nasze stanowisko odnośnie danego miejsca. Jeśli czas wstawiania wpisów oscyluje od 6 rano, do 1 w nocy, to oznacza, że ta osoba: ma dużo czasu, prawie cały dzień siedzi na na danym profilu lub na danej witrynie, brak jej zajęć, brak u niej życia osobistego (czyt. rodziny, dzieci, męża/żony, realnych znajomych), a do tego można przypuszczać, że... uzależniła się od bycia w danym miejscu, co dla osoby, która chce zaliczyć, czy kogoś zdobyć, to idealna wiadomość.

2.2 Co ktoś wstawia?
Jeśli chodzi o kobiety, to wstawiają one zdjęcia lub elementy, które robią albo lubią. Jeśli chodzi o facetów, to piszą oni o tym: co robią lub robili, zrobili, widzieli, gdzie byli, albo co przeżyli, lub co wiedzą. Każdy, dosłownie każdy facet (nie ważne jaki typ) ma zainteresowanie, pasję, konika, fascynację czymś - tak faceci zostali zbudowani. I jeśli jesteście kobietom i patrzycie na profil faceta, który nie daje nic, dosłownie nic, odnośnie swojego życia osobistego, życie zawodowego, swoich pasji, zainteresowań, przeżyć, to... albo to nie jest facet, albo coś z nim jest naprawdę nie tak (np. to transseksualista).
Odnośnie jeszcze facetów: każdy facet robi coś, bo ma w tym jakiś cel. Jeśli ktoś wstawia cudze wiersze, bez publikowania własnych, to... jaki on ma cel?
Odpowiedź: znaleźć kobiety, które złapią się na te wiersze, nawet jeśli nie są jego.
A po co on łapie te kobiety?
Tutaj sami sobie odpowiedzcie... po co taki dorosły facet wstawia wierszyki (nie swoje), zachowując się jak niedojrzały emocjonalnie 15 latek.

2.3 Komentarze
Zabawne, jak wiele dostarczają nam rozmówki z innymi, zaczepki, czy odpowiedzi. Wydaje się wam, że są one nie ważne? Błąd, to czasami one określają nasze prawdziwe intencje wobec danej osoby, czy podejście do niej.
Otrzymywanie komentarzy, które nie zawierają nic wartościowego odnośnie zdjęcia, które wstawiliśmy, tekstu który opublikowaliśmy, wiersza, który wysłaliśmy na profil itd. to... zaczepka, przypomnienie o sobie. I wiele osób piszę ją, nie dlatego, że ktoś się na tym zna, czy coś tam wie, tylko po to, aby zwrócić na siebie uwagę i nawiązać dyskusję z osobą, która nic nie będzie wnosić do zdjęcia, ani nie będzie nas rozwijać. Ta rozmowa lub rozmowy mają na celu tylko jedno: zagadałem/zaczepiam, bo chcę ci się zaprezentować i może uda mi się coś wyciągnąć o tobie (np. wiek lub dokładne miejsce zamieszkania).
Nie wierzycie mi, poczytajcie sobie te rozmówki u innych osób, o czym one są.
W większości są to rozmowy o niczym, tylko po to, aby zagarnąć komuś trochę czasu dla siebie, przy okazji uzyskać informacje, które normalnie by nie wypłynęły.

2.4 Komentarze u innych 
Czasami to co komentujemy u innych, jest ważniejsze niż to co odpowiadamy na swoim profilu.
Dlaczego są ważniejsze?
Bo określają nas na zewnątrz.
Komentarz pod zdjęciami z dziećmi, gdzie piszemy że się popłakaliśmy, czy teksty które... nie mają żadnego wartościowego przekazu, to dowód na to: co komu brakuje, czego chce i co wie na dany temat.
Przykład:
Ile to razy czytamy pod zdjęciami: piękne, śliczne, fajne, cudne itd. itp. - czy autor zdjęcia wyciąga z tego wnioski? Jakie wnioski? Te komentarze nie są obiektywne, ale subiektywne. Komuś coś się podoba, ale... ktoś zrobi zdjęcie gówna i co, też się to będzie wszystkim podobać? Zauważyć można, że mało kto zwraca uwagę na kadr, pierwszy plan, drugi plan, tło, elementy na zdjęciu, ustawienie aparatu/telefonu, a nawet to, że zdjęcie jest robione telefonem, a nie profesjonalnym aparatem nikogo nie dziwi, bo nikt nie zadał sobie tyle trudu aby to sprawdzić. Nikt też nie patrzy na parametry i ustawienie aparatu...

Dzięki komentarzom u innych można określić to: czego nam brakuje, co piszemy u innych, u ilu osób się wpisujemy, czego szukamy, czego nam brak, co chcielibyśmy mieć, czego pragniemy, o czym marzymy.
Popatrzcie, ile informacji o nas zostawiamy u innych, do których każdy ma dostęp :)

3. Osób, które dodajemy.
Ilość osób, które ktoś ma w kręgach czy w gronie znajomych to znak, że ta osoba:
a) szuka kogoś (męża/żony, kochanka/kochanki)
b) szuka posłuchu i tłumu, aby nie odczuwać samotności

Ale brak osób w znajomych to też znak do interpretacji: sprecyzowane działanie skierowane wybranymi osobami (profil jeden z wielu, który ma sprawić, że jedne osoby nie będą wiedzieć o innych). To też może oznaczać, że ten ktoś jest wyjałowiony emocjonalnie lub nie ma czystych intencji (np. przestępca, który siedział w więzieniu kilkanaście lat i nie chce wchodzić w interakcję z wieloma osobami).
Internet skłania ludzi do bycia społecznym. Jeśli ktoś, nie jest społeczny to, albo ma ku temu powód, aby nie mieć za wiele osób jako znajomych czy w kręgach, albo... to nie jest jedyny profil tej osoby... lub z tą osobą jest coś nie tak.

Innymi słowy: zbyt duża ilość osób jakie określamy znajomymi, czy obserwujemy to znak, że czegoś nam brak i próbujemy to znaleźć, zaś zbyt mała to także oznaka pewnych nie doskonałości u siebie lub znaczący powód ukrywania się i nie afiszowania - tylko jaki?

4. To co piszemy "o sobie".
W większości są to kłamstwa. Ponieważ, jeśli traficie na profil sąsiadki, sąsiada i przeczytacie ich opis siebie, wielokrotnie zrobicie wielkie oczy. Powód: znając daną osobę, nie powiedzielibyście o niej tego, co ona napisała o sobie, jeśli ta osoba opisała by się: spokojny, uśmiechnięty, a w rzeczywistości pijący, bijący żonę facet.
Zazwyczaj opis siebie to próba przekonania samego siebie do słów, którymi siebie określamy w internecie.
Nie raz i nie dwa poznając daną osobę w internecie i czytając jej opis swojej osoby, wytykałem jej kłamstwo.
Bo jak nazwać fakt, że ktoś pisze że np. nie wybacza zdrady lub jej nie toleruje - a w zaciszu domu, kiedy mąż/żona już śpi takowa osoba flirtuje, klika z płcią przeciwną. Czy to jest w porządku wobec żony/męża? Takie nocne lub dzienne rozmówi mogą być dowodem w sprawie rozwodowej, bo dowodzą rozpadu małżeństwa. I to nie jest zdrada? Nawet jeśli to nie jest zdrada cielesna, ale emocjonalna?

Innym powodem opisywanie się jako ktoś, kim się nie jest, jest fakt wybielania się. Bo jaki facet chciałby poznać kobietę, która ma napisane w opisie: Jestem wredna. Traktuje ludzi wybranych (którzy nie robią jak ja chcę) jak karaluchy. Tak naprawdę, to nic dla mnie znaczysz, bo to ja jestem ważna. Jak ci się nie podoba, to nie pisz i nie zagaduj, bo i tak mam cię gdzieś. Prowadzę ten profil dla zdjęć, czy tekstów, a nie po to, aby ktoś wciskał mi puste teksty podrywu.
Albo...
Założyłam profil tylko dla zdjęć i aby przy okazji znaleźć sobie kochanka (czyt. faceta, który będzie mnie utrzymywał i łożył na moje zachcianki). Dlatego, wskazane zaczepianie mnie, bo zawsze odpowiem :)

Wiecie dlaczego nie przeczytacie szczerych opisów o sobie?
Bo dla wielu prawda jest gorsza, od kłamstwa i zdrady.

5. Dane jakie udostępniamy innym.
Przekaz jest jasny: znajdź mnie lub chcę abyś wiedział gdzie jestem i jak masz daleko do mnie.
Osoby, które nie wskazują lokacji, ale nie ukrywają jej (czyt. określenie zamieszkania jako Polska) to tylko znak, że taka osoba ukrywa się. Przecież dane odnośnie lokalizacji (mapę) można ukryć (czyt. opcja: tylko ja) lub zaznaczyć, że tylko nieliczni będą widzieć miejsce naszego pobytu.
Każde inne dane udostępniane publicznie to oznaka: czego szukamy i czego chcemy.

Jak widzicie, tak wiele można wyczytać z waszego profilu :)
Każdy aspekt, każde zdanie, awatar, komentarz, wpis, notka, zaczepka, słowo, godzina, dzień, ilość znajomych, ujawnianie informacji o sobie, opis naszej osoby, ujawniane naszej lokalizacji - to wszystko pozwala innym na: stworzenie waszego profilu psychologicznego. Stworzenie w jedną całość czegoś, co może posłużyć komuś, do manipulacji, oraz pozyskiwaniu kolejnych rzeczy o was.
A co powiecie na to, że zdjęcie waszej twarzy, osoby + to co publikujecie w internecie to... określenie, jacy jesteście naprawdę i to dosłownie?
Jeśli ktoś zbudował sobie wasz profil psychologiczny i czyta wasze komentarze to wie: co napisać, aby zwrócić waszą uwagę i jak was bajerować lub wkręcać coś, czego nie ma. Przy okazji taka osoba wie, kiedy piszecie szczerze, a kiedy to są... kłamstwa, nawet jeśli komentujecie cudzy wpis/notkę.
Taka osoba też wie, jak was podejść i co napisać, aby was rozbawić lub zasmucić.

Czasami sami nie zdjęcie sobie sprawy, ile można wyczytać z tego, co robicie w internecie :)

Komentarze

  1. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Z tym, że nie znalazłem na całym blogu żadnej notki o autorze. Wiem jedynie, iż jest on płci męskiej, ale chciałbym jeszcze dopytać o wykształcenie w zakresie psychologii. Jest Pan po studiach psychologicznych czy tylko zainteresowany tematem?
    PS Co może siedzieć w podświadomości chłopca, który na wszystkie zdjęcia profilowe i awatary wrzuca zupełnie obce, całkiem ładne (być może dla niego bardzo) nastolatki, takie jak ta: http://scr.hu/2i4a/c1gez . Proszę o odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podany link nie działa, więc nie mogę się wypowiedzieć.
      Co do mojego wykształcenia, to w większości opieram się na swoich doświadczeniach.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty